Obserwując nasze rodzime gwiazdy ekranu, które dumnie prezentują swoje okazałe brzuszki, ciężko jest uwierzyć, że można czuć się w ciąży… nieatrakcyjnie. Niestety, nie u każdej przyszłej mamy odmienny stan wywołuje zachwyt i radość. Są panie, które w ciąży czują się wielkie, brzydkie i niezgrabne – a jedyne, czego pragną, to by czas do porodu jak najszybciej upłynął.
Takie podejście oczywiście nikomu nie służy – jakie zatem są przyczyny negatywnego postrzegania swojej osoby w okresie tych szczególnych dziewięciu miesięcy oraz w jaki sposób można pomóc przygnębionej ciężarnej?
SKĄD TO ZŁE SAMOPOCZUCIE?
Istnieje wiele przyczyn, które powodują takie, a nie inne postrzeganie swojego ciała. Warto zastanowić się, która z nich jest najbardziej znacząca.
Niemiłe oku „pamiątki” ciążowe
Są kobiety, które pod koniec ciąży mogą pochwalić się brzuchem – „piłeczką”, skórą bez śladu rozstępów i piękną cerą. Są jednak i panie, które w odmienionym stanie stają się posiadaczkami licznych, różowych kresek na brzuchu, piersiach i udach, a by tego było mało, zauważają także hemoroidy, żylaki czy popękane naczynka. Większy brzuch wolniej wraca do swojego pierwotnego stanu, a skóra może nigdy już nie być jędrna. W oczywisty sposób kobiety z drugiej grupy mają prawo czuć się przygnębione swoich wyglądem – nawet najbardziej kochający mąż nie jest w stanie swoimi słowami sprawić, by szpecące blizny po prostu zniknęły. Co zatem robić w takiej sytuacji?
Jeśli już w ciąży czujesz, że nigdy nie pogodzisz się ze zmianami na swoim ciele, nie próbuj na siłę dopasować się do rad: „uwierz w siebie, jesteś piękna”. Obiecaj sobie, że odłożysz odpowiednią ilość pieniędzy na zabiegi laserowe redukujące rozstępy lub popękane naczynka. Już niedługo będziesz także mogła skonsultować się z lekarzem w sprawie leczenia hemoroidów oraz żylaków. Sama świadomość, że masz już plan na to, by ciało wróciło do normy, zdecydowanie poprawi Twoje samopoczucie.
Duża nadwaga
Marzeniem wielu kobiet jest posiadanie pięknej, szczupłej sylwetki. Wiele ciężarnych, nawet tych, które przytyły 10 kilogramów, narzeka na bycie „wielką jak słoń” – to naturalne odczucie, płynące nie tylko z obserwacji swojego ciała, ale również ze zmęczenia długo trwającą ciążą. Jednak w sytuacji, kiedy waga pokazuje o 30 kilogramów więcej, niż przed zajściem w ciążę, trudno o wysoką ocenę swojej sylwetki – a co za tym idzie, o poczucie atrakcyjności. Czy jest na to rozwiązanie?
Przede wszystkim, udaj się do dietetyka. Nieważne, ile czasu pozostało Ci do terminu porodu. Specjalista oceni Twoją wagę, oceni jadłospis i już teraz ułoży plan postępowania poporodowego. Takie aktywne działanie i nadzieja na powrót do sylwetki z pewnością doda Ci skrzydeł i sprawi, że przestaniesz patrzeć na swoje ciało z tak wielką dozą krytycyzmu.
Rzeczywiste zaniedbanie
Niestety, wiele kobiet daje sobie w trakcie ciąży „zielone światło” na… zaniedbanie. Włosy, których obcięcie zostawia się na „potem”, a póki co związuje zwykłą frotką, brak makijażu (zwłaszcza na zwolnieniu ciążowym), no i ubrania, w których nikt nie miałby szansy poczuć się atrakcyjnie. Brzmi znajomo? Czas więc wziąć się po prostu do pracy.
Przestań czekać na ukończenie okresu ciąży, by wrócić do atrakcyjności. Nie rezygnuj ze starych nawyków – jak robienie rano makijażu czy układanie włosów – w przeciwnym razie to zaniedbanie stanie się nawykiem. Oczywistym jest fakt, że aktualnie nie zmieścisz się w ubrania, które wydają Ci się najpiękniejsze – to jednak nie powód, by wkładać „obojętnie co”. Usprawiedliwieniem nie jest także mały dochód – obecnie w wielu second-handach można znaleźć przepiękne, ciążowe ubrania za naprawdę małe pieniądze. Zatem – do dzieła!
NIEOCENIONE WSPARCIE
Kiedy przyszła mama czuje się w ciąży nieatrakcyjna, niezwykle duże znaczenie ma wsparcie partnera. Gdy go nie czuje, zamiast denerwować się, warto powiedzieć wprost – „Jest mi przykro, kiedy słyszę od Ciebie coś niemiłego / nie czuję z Twojej strony wsparcia. Czuję się nieatrakcyjna i potrzebuję Twoich ciepłych słów”.
Jeśli poczucie nieatrakcyjności nie mija po okresie ciąży i przekłada się na codzienne samopoczucie oraz relacje małżeńskie, warto odwiedzić psychologa. Specjalista pomoże wrócić do formy psychicznej, by młoda mama poradziła sobie… z fizyczną.
Pozostałe wpisy:
