Czasem niewłaściwe napięcie mięśniowe można wykryć podczas pierwszego badania noworodka. Często jednak maleństwo po porodzie dostaje 10 punktów w skali Apgar, a po kilku tygodniach rodzice lub pediatra zauważają pewne nieprawidłowości – niemowlę ma zbyt mocno zaciśnięte piąstki, bardzo napięte mięśnie lub przeciwnie, wydaje się zbyt wiotkie, ma problemy z dźwiganiem główki.
Im wcześniej zdiagnozuje się problemy z napięciem mięśniowym i rozpocznie rehabilitację, tym lepiej dla rozwoju dziecka.
Ponieważ cały organizm małego człowieczka uczy się dopiero prawidłowo funkcjonować, u dość dużej liczby niemowląt mogą wystąpić kłopoty z napięciem mięśniowym. I choć skierowanie do neurologa, które w takich przypadkach wydaje pediatra, może przestraszyć wielu rodziców – nie ma powodów do obaw. Po prostu mózg maluszka nie zgrał się jeszcze dobrze z jego organizmem. Impulsy wysyłane z mózgu do mięśni są zbytnio wytłumiane albo też wcale nie osłabiane. W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze zbyt wiotkimi mięśniami, w drugim – z ich nadmiernym napięciem. W konsekwencji obydwu przypadłości maluchy mogą mieć kłopoty z rozwojem ruchowym. Jeśli odpowiednio wcześnie nie zostaną poddane rehabilitacji, później niż ich rówieśnicy opanują siadanie, raczkowanie i chodzenie. Dlatego tak ważna jest obserwacja smyka, rejestrowanie (a najlepiej notowanie) zmian w jego zachowaniu, obserwowanie, czy w odpowiednim wieku niemowlę umie dźwigać główkę, czy ciekawią go własne rączki itd. Słowem – jak maleństwo się rozwija.
Co może być oznaką złego napięcia mięśniowego?
Na poszczególnych etapach rozwoju objawy są nieco inne.
W pierwszym miesiącu życia niepokojące mogą być ciągłe odchylanie główki do tyłu lub na bok i układanie ciałka „w rożek”. Kolejną ważną podpowiedzią jest nastrój maleństwa. Niemowlęta ze zbyt wiotkimi mięśniami są wręcz apatycznie spokojne i senne, za to bardzo się denerwują, gdy się je ubiera, przekręca, przewija. Z kolei smyki z nadmiernym napięciem są niespokojne, często płaczą i nawet podczas karmienia nerwowo się prężą. Trudno też je ubrać, bo mają tak napięte mięśnie, że nie da się zgiąć rączek i nóżek, żeby założyć śpioszki i kaftanik.
Gdy maluszek skończy trzeci miesiąc powinien umieć dźwigać główkę, gdy leży na brzuszku. Jeśli niechętnie ją podnosi lub gdy głowa opada mu do tylu, gdy podciągasz go za rączki do siedzenia – koniecznie powiedz o tym pediatrze. Także brak zainteresowania własnymi dłońmi i problemy z manipulacją zabawkami mogą być sygnałami ostrzegawczymi, że nie wszystko jest w porządku.
Dzieci ze wzmożonym napięciem mięśniowym jeszcze w wieku 6 miesięcy ciągle trzymają bardzo mocno zaciśnięte piąstki. Pamiętaj jednak, że odruch ten może też świadczyć o tym, że maluchowi jest zimno lub że jest on zdenerwowany. Niepokojące jest jednak, gdy smyk nie otwiera dłoni np. gdy się z nim bawisz lub gdy go kąpiesz. Sześciomiesięczny smyk powinien także przekręcać się samodzielnie na boki i na brzuszek – mało sprawne wykonywanie tej czynności może być oznaką wiotkich mięśni. Jeśli jednak położony na brzuszku brzdąc odchyla się tak silnie w jedną stronę, że, skręcając ciałko w literkę C, przewraca się na plecki – zapewne ma zbyt napięte mięśnie.
Złe napięcie mięśniowe czasem dotyczy tylko jednej strony ciała lub tylko górnej lub dolnej części tułowia. Niemowlę może więc bawić się zabawkami i manipulować swoimi dłońmi, ale zupełnie ignorować stópki, trzymać je stale opuszczone i napięte, nie bawić się nimi. Ważnym sygnałem ostrzegawczym jest także krzyżowanie nóżek.
Jeśli smyk w wieku 7-8 miesiecy ma problemy z siadaniem, a w 11. miesiącu ze staniem – lepiej wybrać się z nim do neurologa, zanim opóźnienia w rozwoju będą jeszcze większe. Etapy te (siadanie, wstawanie) powinno poprzedzać czworakowanie/raczkowanie.
Diagnoza i leczenie
Neurolog dokładnie zbada dziecko i dla potwierdzenia diagnozy wykona przezciemiączkowe USG mózgu. Zabieg ten jest dla maluszka nieszkodliwy, całkowicie bezbolesny i trwa tylko chwilę. Gdy potwierdzi się podejrzenie nieprawidłowego napięcia mięśniowego, smyk zostanie skierowany na rehabilitację. Rehabilitanci poinstruują rodziców, w jaki sposób podczas codziennej pielęgnacji usprawniać mięśnie maluszka, a także pokażą, jakie ćwiczenia należy ze smykiem wykonywać. To w głównej mierze od zaangażowania rodziców zależy, jak szybko organizm smyka zacznie prawidłowo funkcjonować. O sukcesie rehabilitacji świadczy opanowanie przez dziecko konkretnej umiejętności – np. sprawne siadanie. Jeśli na kolejnym etapie rozwoju znów pojawią się jakieś trudności, maluszek i jego rodzice będą musieli powrócić do praktyk rehabilitacyjnych.
Najczęściej jednak układ nerwowy niemowlęcia bardzo szybko nadrabia niedociągnięcia w funkcjonowaniu – jeśli więc problem złego napięcia zostanie wcześnie dostrzeżony, szybko stanie się tylko wspomnieniem.