Rate this post

Dzieci to wyjątkowe ciekawskie, a co za tym idzie – czasem nierozsądne istotki. Dlatego tak często zdarzają się im różne niebezpieczne przygody, choćby włożenie ciała obcego do nosa czy ucha. Jak reagować, gdy i nasza pociecha postanawia poeksperymentować ze swoim ciałem i przybiega do nas z wołaniem o pomoc?

NOSEK W TARAPATACH

O tym, że w nosku naszej pociechy znajduje się ciało obce, możemy dowiedzieć się na dwa sposoby: od samego zainteresowanego albo wskutek naszej obserwacji. W pierwszym przypadku najczęściej dziecko przybiega zdenerwowane zaraz po tym, kiedy okaże się, że nie może wydobyć z noska np. kółka od samochodu, koralika czy papierka. Tylko spokojnie – choć często w pierwszej kolejności myślimy o zabraniu malucha do szpitala, najpierw warto sprawdzić, czy rzeczywiście jest to konieczne.

Jedną z najważniejszych rzeczy, które trzeba zrobić, gdy maluch jest wyraźnie przestraszony, jest uspokojenie go. W przeciwnym razie, podczas zanoszenia się płaczem, rośnie ryzyko przesunięcia się ciała obcego głębiej – w stronę wyższych odcinków przewodu nosowego. Poproś malucha, by oddychał przez usta i powiedz mu coś, co go rozluźni – np. „Mamusia też kiedyś włożyła sobie koralik do noska, nie bój się, znajdziemy sposób, by go wyciągnąć”.

W dalszej kolejności sprawdź, jak głęboko znajduje się dany przedmiot i czym właściwie jest. Jeśli widzisz, że jest to wystający z noska kawałek papierowej kulki – możesz spróbować go delikatnie wyciągnąć. Jeśli jednak przedmiot znajduje się głębiej – nie ryzykuj i absolutnie nie próbuj wyciągać go samodzielnie! (np. pęsetą). Takie sposoby w znakomitej większości prowadzą do jeszcze gorszego usytuowania ciała obcego. Zapowiedz malcowi, że pojedziecie do lekarza, który ma specjalne rurki i bardzo dobrą lampkę do nosków – dzięki temu łatwo wyciągnie to, co znajduje się w dziurce.

Jeśli dziecko nie potrafi jeszcze mówić lub obawia się przyznać do swoich eksperymentów, ich efekt możesz dostrzec dopiero po paru godzinach lub nawet dniach – gdy rozwija się stan zapalny. Jego objawami może być brzydko pachnąca wydzielina, krew oraz bolesność przy próbie dotyku. W takiej sytuacji bezzwłocznie udaj się z maluchem do specjalisty!

Uwaga! Choć wydaje się, że maluch będzie miał odpowiednią „nauczkę”, i tak trzeba z nim porozmawiać na temat bezpieczeństwa. Zrób to, kiedy sytuacja będzie już opanowana, nosek czysty, a dziecko – spokojne. W rozmowie porusz także inne części ciała – dziecko musi wiedzieć, że nie wolno wprowadzać żadnych przedmiotów do nosa, ucha, ale także do miejsc intymnych.

DUŻE KŁOPOTY MAŁEGO USZKA

Jeśli maluch postanowił sprawdzić „co się stanie” gdy włoży sobie coś do uszka, w ogromnej większości przypadków należy natychmiast udać się do specjalisty. Warto podkreślić, że lekarze absolutnie odradzają jakiekolwiek samodzielne interwencje w tym obszarze ciała! O ile bowiem często ciało obce można wyjąć w warunkach gabinetowych, o tyle po próbach usilnej pomocy domowej, np. poprzez użycie pęsety, konieczna jest interwencja chirurgiczna. Jedyne, czego możemy spróbować przed udaniem się do laryngologa, to poprosić dziecko o przechylenie głowy na bok. Jeśli w uchu znajduje się okrągły przedmiot i nie jest on głęboko osadzony, jest mała szansa na to, że pod wpływem grawitacji po prostu wypadnie. Jeśli tak się nie dzieje, jedynym słusznym rozwiązaniem jest pomoc lekarska.

Pamiętaj, że i w tym przypadku niezwykle ważna jest rozmowa z dzieckiem – już po tym, kiedy ciało obce zostanie usunięte. Gdy sytuacja dotyczyła maluszka – zapobiegaj jej powtórzeniu, dbając o usuwanie drobnych zabawek i elementów z otoczenia dziecka.