Rate this post

Świeżo upieczeni rodzice muszą przyzwyczaić się do wielu niedogodności – mniejszej ilości snu, braku czasu na rozrywki czy… do bólu kręgosłupa. Nie każdy wie, że ostatniemu z wymienionych problemów zdecydowanie można zapobiec – wystarczy chwila zastanowienia się przed każdym dźwignięciem i skorzystanie z udogodnień, które oferuje nam rynek.

SKĄD TEN BÓL?

Nawet jeżeli nasz kręgosłup jest okazem zdrowia, na skutek wielokrotnego schylania się i podnoszenia, noszenia coraz cięższego malca, dźwigania fotelika, wanienki i wózka, może po prostu zacząć porządnie dokuczać. Kiedy już wcześniej mieliśmy powody do narzekań (np. z powodu skrzywienia kręgosłupa), ból może stać się niezwykle silny. Dlatego właśnie konieczne jest wprowadzenie drobnych zmian – nie tylko przyniesie to ulgę nam samym, ale też zmniejszy ryzyko poważnych uszkodzeń tej ważnej części ciała. Sprawdź, które z rodzicielskich nawyków warto zmodyfikować i w jaki sposób to zrobić.

NAWYK: OBCIĄŻANIE JEDNEJ STRONY CIAŁA

Żadnemu rodzicowi nie trzeba tłumaczyć, jak wiele obowiązków domowych czeka nas każdego dnia. Jednocześnie każdy wie, jak trudno je wykonać, gdy w tle roznosi się rozpaczliwy płacz. Co zatem robimy? Sadzamy niemowlę na swoim biodrze i przystępujemy do pracy. To bardzo nierównomierne obciążenie kręgosłupa, które nie „odbija się” od razu, ale po paru godzinach.

Mała zmiana – wielki efekt: Czy istnieje sposób na to, by zrobić cokolwiek w domu i przy okazji mieć przy sobie dziecko? Oczywiście – dodatkowo możemy mieć wolne obie ręce, a nie tylko jedną! Wystarczy jedynie sprawić sobie chustę do noszenia niemowlęcia lub odpowiednie nosidełko. Taki sprzęt nie tylko równomiernie rozkłada słodki ciężar, ale też przydaje się na wycieczkach czy spacerach.

NAWYK: BOHATERSKIE DŹWIGANIE

Wanienki, wózka, fotelika… zupełnie niepotrzebnie! Codzienne noszenie tak dużej ilości ciężarów nie może nie wpłynąć na nasz kręgosłup – na własne życzenie gwarantujemy więc sobie kłopoty zdrowotne.

Mała zmiana – wielki efekt: Zamiast udawać siłaczy i siłaczki, warto wykonać kilka ruchów więcej i zadbać o kręgosłup. Jeśli codzienne musisz wnosić wózek na wysokie piętro, nie zabieraj wszystkiego naraz. Najpierw dziecko, potem gondola, na końcu stelaż. Trochę się nabiegasz, ale bez obaw – w przeciwieństwie do dźwigania, nie szkodzi to kręgosłupowi.

Oczywiście, nie każdy dziecięcy „sprzęt” można rozłożyć na lżejsze części – przykładem tego jest fotelik samochodowy. Nie oznacza to jednak, że trzeba go dźwigać (zwłaszcza, że zwykle waży on naprawdę sporo). Kupując wózek, dopasuj wszystkie elementy tak, aby można połączyć jego stelaż z fotelikiem. I zamiast upierać się, że „to tylko kawałeczek”, korzystaj z tego udogodnienia!

Przedmiotem, który codziennie daje w kość młodym rodzicom, jest też wanienka z wodą. Szerokie rozłożenie rąk i utrzymanie tak dużego ciężaru ma fatalny wpływ na „stelaż” naszego organizmu. Rozwiązaniem jest zakup stojaka z wanienką. Nie tylko umożliwia wygodne kąpanie maluszka, ale też pozwala na odpływ wody po kąpieli – wprost do przygotowanego wiaderka.

NAWYK: NIEWYGODNE KARMIENIE

Wiele mam karmi swoje pociechy na siedząco, w pochylonej pozycji. Biorąc pod uwagę fakt, że dzienny czas karmienia to nawet kilka godzin, łatwo można domyślić się, że dla kręgosłupa jest to nie lada wyzwanie.

Mała zmiana – wielki efekt: Producenci akcesoriów dla mam i dzieci proponują dobre i tanie rozwiązanie – jest nim zakup poduszki do karmienia. Ma ona kształt litery „C” i bez trudu pozwala na wygodne nakarmienie malca. Oczywiście nasz kręgosłup także przy tym odpoczywa.

NAWYK: CZĘSTE SCHYLANIE SIĘ

Można odnieść wrażenie, że opieka nad dzieckiem przebiega w pozycji pochylonej. Schylamy się, by wyciągnąć dziecko, by je przewinąć, by je nasmarować, ubrać.. Połowę tych czynności możemy jednak wykonać bez obciążenia kręgosłupa.

Mała zmiana – wielki efekt: Po raz kolejny będziemy nakłaniać do małych inwestycji. Wiele mam przewija, ubiera i smaruje dziecko na łóżku – podczas kiedy używanie zwykłego, taniego przewijaka pozwala na wykonanie tych czynności w pozycji wyprostowanej. Przewijak możemy postawić na komodzie w sypialni bądź na specjalnym meblu do tego przeznaczonym (jest on znacznie szerszy).

JEŚLI NIE WSZYSTKO – TO CHOCIAŻ COKOLWIEK

Dla ochrony kręgosłupa najlepiej korzystać z każdej, wyżej wymienionej wskazówki. Jeśli jednak nie wszystkie ci odpowiadają – skorzystaj chociaż z niektórych. Dla umęczonego kręgosłupa i tak będzie to spora ulga.