Rate this post

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jego zmysł węchu wykorzystywany jest w ratownictwie, policji. To on jest niezastąpionym członkiem służb mundurowych i tropicielem. A teraz do tej listy dopisać można jeszcze jedną pozycję – strażnik niedocukrzenia. O co chodzi?

Liczne badania i eksperymenty udowodniły, że psi węch jest tak czuły, że potrafi wyczuć zmiany w składzie chemicznym potu lub wydychanym powietrzu. Takim oto sposobem pies może np. dać sygnał diabetykowi o tym, że poziom cukru we krwi znacznie obniżył swoją wartość i niezbędne jest jego uzupełnienie.

Trening diabdogs
Psy przeznaczone do tego rodzaju zadań poddawane są specjalistycznym szkoleniom, które mają na celu wyuczenie w nich pewnych nawyków. Trening czworonogów składa się z kilku etapów. W pierwszej części psy uczone są posłuszeństwa i podstawowych zachowań, które mają dać diabetykowi jasny sygnał, że poziom cukru gwałtownie spada. Następnie psy uczone są włączania sygnału alarmowego czy też aportowania saszetki z glukozą. Mając wytrenowane pewne nawyki psy poddawane są kolejnym etapom szkolenia, w tym m.in. wyczuwania typowych zmian dotyczących niedocukrzenia, a więc zmian w sposobie bycia i zachowania diabetyków.

Jak to działa?
Kiedy pies wyczuwa niepokojące zmiany od razu sygnalizuje o tym swojego pana/panią. Robi to w specyficzny sposób – uderzając nosem o udo diabetyka. Następnie pies przystępuje do działania i przynosi diabetykowi saszetkę z glukozą i gleukometr. Kiedy diabetyk nie reaguje, nie odbiera od swojego pupila gleukometru i glukozy bądź, gdy traci przytomność, to pies podejmuje kolejny krok – włącza sygnał alarmowy, który wyłączony może być dopiero przez osobę trzecią. W ten sposób diabetyk otrzymuje natychmiastową pomoc. A ta w przypadku hipoglikemii jest niezbędna. Zbyt niski poziom cukru we krwi może doprowadzić nie tylko do utraty świadomości, ale również w niektórych sytuacjach doprowadzić do śmierci.

Czy każdy pies może zostać diabDogs?
Przed przystąpieniem do intensywnego treningu psy poddawane są specjalistycznym testom, które mają sprawdzić ich predyspozycje, zdolności węchowe i uosobienie. Dopiero po nich trenerzy podejmują decyzję czy warto szkolić tego czworonoga. Szkolenie trwa od sześciu do dwunastu miesięcy.

Warto pamiętać o tym, że odpowiednio przeszkolony pies nie zastąpi pasków do pomiaru cukru we krwi czy działania pomp insulinowych, ale z pewnością może uratować życie diabetyka w nagłych przypadkach i zwiększyć jego bezpieczeństwo.